Najwyraźniej fachowcy od filmów mają troszke inne zdanie od Ciebie :) Gdyby sie nie nadawała to by jej nie brali. Według mnie i milionów innych osób jest po prostu CUDOWNA. Ma charyzme i potrafi sprzedać swoją postać, daje z siebie wszystko.

właśnie, ma bardzo ciekawą twarz i genialna mimikę, do tego piękny brytyjski akcent :P
dla mnie bardzo pasuje do filmów kostiumowych i ról "dam", a żadnej ekranizacji "Kareniny" nie widziałam, bo jakoś mnie nie ciągnie do takowych romansideł, a teraz mam zamiar obejrzeć właśnie dzięki Keirze :D i Aaronowi.

Raczej trudno nazwać Lwa Tołstoja pisarzem "romansideł".

nie pisałam o pisarzu tylko o powieści... Karenina to romansidło dla mnie :P

"Romansidło" sugeruje brak wartości artystycznych. Jest w tej powieści miłość, zdrada, przucenie, samobójstwo, ale jak napisane. Romansidła to "Harleckiny". Tutaj treść nie przekłada się na wartość tematu, tylko sposób podejścia do niego. Z drugiej strony może często ekranizacje "Anny Kareniny" przerabiały ją na romansidła. Polecam film radziecki z chyba 68 roku z Ludmiłą Samojłową. Mam nadzieję, że nie pomyliłam aktorki.

Przeprasaszam - Tatiana Samojłowa, a film z roku 1967.

hehhe Dla mnie romansidła to wszystkie filmy i książki, w których wątek miłosny jest głównym. :P
Dzięki, ale jakoś nie ciągnie mnie do tej historii. A ten film obejrzę jedynie dla Keiry, Aarona i Kelly MacDonald.

W niemalże wszystkich książkach i filmach przewija się mniej lub bardziej rozwinięty wątek miłosny.......

A mi chodzi o te z głównym wątkiem miłosnym, najważniejszym... ;)

Może się nie znam... Ale moim skromnym zdaniem romans nie jest głównym wątkiem Anny Kareniny...

Każdy widzi to inaczej ;)

"Najwyraźniej fachowcy od filmów mają troszke inne zdanie od Ciebie"

Co to znaczy "fachowcy od filmów"? I dlaczego niby mają być nieomylni? Bez urazy, ale ja coś takiego nazywam "stadnym myśleniem". Trochę samodzielnego wyciągania wniosków, bo z takim podejściem to Ci wszystko wcisną - pamiętaj, że współczesnych fachowców hollywoodzkich w ogromnej części mało obchodzi, czy film ma jakość artystyczna, bo i z komercyjnego punktu widzenia nie ma to aż tak dużej jakości, żeby nie dało się bez tego obejść, i tutaj przykładem jest niestety Twoja wypowiedź :)

Fachowcy od filmów? "Fachowcom" zależy na kasie, więc sugerują się co odbiorcy lubią, czego chcą. A oni najwyraźniej, z jakichś niewytłumaczalnych dla mnie powodów ją lubią, więc voila, ma kolejne (chociaż te same) role

Dokładnie.

Ja też uważam, że jest raczej słabą aktorką, ale z jakiegoś niewytłumaczalnego dla mnie powodu lubię na nią patrzeć. Poza tym jest naprawdę piękną kobietą, a do tego charakterystyczną.
Myślę, że może więcej osób ma do niej tak jak ja słabość i stąd ta popularność.

Zgadzam się z @KJoan.

Uff.. Znalazłem. Uważam, że spokojnie mogła ją zastąpić Sienna Miller http://www.filmweb.pl/person/Sienna+Miller-138470 .

Ja mam dokładnie odwrotnie. Uważam, że jest bardzo dobrą aktorką i sprawdza się w każdej roli. Ale do piękności jej moim zdaniem bardzo daleko.

A nie masz wrażenia, że zawsze gra taką samą postać?
Filmweb mi mówi, że widziałam z nią 7 filmów i takie właśnie odniosłam wrażenie.
Gdyby może zagrała jakąś skrajnie różną postać i byłaby w niej autentyczna mogłabym zmienić o niej zdanie jako o aktorce, a tak nie wiem czy ona w ogóle coś innego potrafi zagrać.
Tak czy inaczej lubię na nią raczej patrzeć.

Cóż, ja ją kojarzę albo z filmów kostiumowych albo z Piratów i wydaje mi się, że to są skrajności.

Nie wydaje mi się, że Piraci i kostiumowe to skrajności, po prostu inny jest charakter tych filmów, ale gdyby nawet tak przyjąć, to postaci, które gra są w gruncie rzeczy identyczne. Energiczne, inteligentne dziewczę z ciętym humorem. Osobowość ta sama, zmieniają się tylko stroje.

To obejrzyj sobie "Nie opuszczaj mnie". Ja jej nie lubilam, ale coraz bardziej sie do niej przekonuje. Jest ladna i rzeczywiscie dosc charyzmatyczna. Troche te krociutkie nozki psuja mi caloksztalt. ;)

Ależ ja ją lubię tylko nie uważam jej za dobrą aktorkę, ale spróbuje obejrzeć to co zaproponowałaś.

Albo "Niebezpieczna metoda", jakby nie bylo, njapierw gra tam dziewczyne chora psychicznie, wiec to chyba tez nie do konca miesci sie w kanonie. :)

Problem w tym, że akurat tam zagrała strasznie sztucznie i pretensjonalnie.

nie spodobał mi się ten film choć Keira jak zawszse genialna. Lepsza jest w "Niebezpiecznej meodze"

Mi oba te filmy sie tak srednio podobaly, ale rzeczywiscie ona zagrala wcale niezle. :) Nie to ze byly zle, chyba warto obejrzec. Probowalam po prostu wymyslic jakis film, gdzie Keira nie gra energicznej chlopczycy z cieta riposta. ;) Ale za to "Last night" mi sie podobal. Ale trudno mi zdefiniowac, czy w tym filmie Keira nie gra tego typu postaci. W kazdym razie gra osobe rozdarta wewnetrznie i dosc nieszczesliwa, z tego co pamietam. Fajny film.

tobie również !

naprawdę, błyskotliwe...

no co ty nie powiesz !

Dokładnie tak myślałem po "Królu Arturze" i "Czarnej Perle" : jedna mimika ślicznej buźki, ale po obejrzeniu następnych filmów a szczególnie ekranizacji powieści zmieniłem zdanie.
Jak dla mnie to ona gra oczami - czają się tam takie iskierki, po których poznaję co jej w duszy gra. Poza tym babka ma swój urok, nie jest niby seksowna cieleśnie (za chuda), ale ma "to coś". Świetna.

Każdy człowiek ma miny,które stale potarza i są dla niego charakterystyczne.

Aktor to osoba, która powinna mieć więcej niż charakterystyczne dla siebie miny. Ma twarzą GRAĆ a nie ją pokazywać zawsze w ten sam sposób.

BEZ KITU! Somerset, wreszcie ktoś uświadomił mi dlaczego uważam, że Keira jest dobrą aktorką. OCZY. Bo faktycznie ma swoje miny, ale ogólnie zawsze mnie przekonuje do roli.

Racja, faktycznie dobrze 'gra oczami' Nie pomyślałam o tym wcześniej ale to jej się akurat udaje/. Poza tym... Warsztat aktorski

Też jej nie mogę strawić, automatycznie nie lubię bohaterki filmu gdy ona ją gra.

To samo. Nie będę już nawet oceniała jej umiejętności aktorskich, bo nie będę obiektywna. Strasznie mnie irytuje, zniechęca mnie do oglądania niektórych filmów a jeśli już oglądam, to automatycznie denerwuje mnie grana przez nią postać.

Dosłownie:D

Nie umie grać? A kto wg Cibie umie? Jak dla mnie jest zajebista.

Jest wiele aktorek, które specjalizują się w pewnego rodzaju filmach i chętnie grają w ulubionym rodzaju filmów. Jedne grają w komediach romantycznych, inne w parodiach, inne w dramatach a jeszcze inne w filmach kostiumowych. Jednocześnie są na tyle charakterystyczne w swych kreacjach, że są mile widziane w tych produkcjach. Dlatego też Keira nie gra 'regularnie' w parodiach, Heigl nie gra w horrorach (chociaż te jej komedia są straszne) a Anna Faris nie grywa w filmach kostiumowych z innej epoki historycznej.

Ja zakochałam się w tej aktorce po obejrzeniu "Księżnej"i "Dumy i Uprzedzenia".Nie wiem dlaczego, ale Keira zawsze gra w filmach, które są akurat w moim guście :)

Myślę iż niesłusznie oceniasz Keirę ! Ona według mnie jest bardzo skryta i nieśmiała a zarazem delikatna .

Nie wiem, co takiego jest w tej kobiecie, ale bardzo lubię widzieć ją na ekranie. Prawdą niestety jest, że najczęściej gra jedną miną, ale jej całokształt gry aktorskiej (nie tylko mimika, ale gra ciałem, gesty, mowa) sprawiają, że chcę obejrzeć dany film i nie denerwuje mnie jej osoba. Przeciwnie, obejrzałam wiele filmów z jej udziałem. Najbardziej podobała mi się "Księżna".

Jest piękna,fakt , niestety w odbiorze tej pani przeszkadza mi to , że posiada tylko jedną minę.Mimo wszystko dobrze się ją ogląda.Zgadzam się z tym , że gra wszędzie tak samo.

jak zawsze są "za" i są "przeciw"; ja się z Tobą całkowicie zgadzam. Uroda mnie irytuje, szczególnie dolna szczena, przez którą jej miny są w kółko te same. Dla mnie nie jest dobrą aktorką, nie umie się sprzedać w fachu, no ale cóż... A Annę Kareninę zarówno ona, jak i cała ekipa spieprzyła. Film pomyłka.

Potwierdzam. Gdy się uśmiecha robi minę jakby chciała się pozbyć tygodniowego zatwardzenia.

Dokładnie, strasznie denerwuje mnie, że obsadzają ja w wielu kostiumowych filmach bo przez to ma się wrażenie, że są bardzo podobne! Ona wszędzie gra tak samo, ta sama mimika, gestykulacja.. Ehh,... Może z raz pasowała mi w miarę do roli ale bardzo żałuję, że zagrała w Kareninie, czułam, że gdzieś już widziałam ten film, a to tylko ZNOWU Keira. Do Kareniny też mi nawet nie pasowała. czytałam książki i ona naprawdę nie jestem najlepszą aktorką do tej postaci. Nie potrafiła dobrze zagrać głównej bohaterki. Zagrała jak zwykle, chyba trochę 'siebie', ma swój styl zachowania, którego nie potrafi się pozbyć na potrzeby bohaterek w które ma się wcielić.

oh Keira !

Nienawidzę tej aktorki! Najbardziej denerwują mnie jej minki. Dlaczego ma tyle pozytywnych nagród? Naprawdę nie rozumiem.
Jest ogólnie złą aktorką i gra sztucznie. Nie nadaje się do filmów kostiumowych. WSZYSTKO TYLKO NIE KEIRA!!!!

Nienawidzę Keiry! Kto ją w ogóle zatrudnił?! I zastanawiam się czemu ma Złoty Popcor za Piratów z Karaibów!? Tak naprawdę to nienadaję się na aktorkę! Gra beznadziejnie,robi głupie minki i kurrrde czemu biorą ją do takich porządnych filmów!? Uwielbiam jak w telewizji puszczają Piratów z Karaibów,ale mam nie smak jak widze na ekranach tą właśnie aktorkę! Jest okropna!!