Co do tytułu, to jedna z opini jaką słyszałem - "Po 96 min bolesnego cierpienia, napisy końcowe były prawdziwym pięknem".

Jesteście śmieszni. Wy wybitnie emocjonalni i wrażliwi widzowie kina wyższych sfer, którzy wyznaczają kogo i co może wzruszać. Możecie się dalej silić na kategoryzowanie czy film jest dla wymagającego widza czy nie, a normalnym ludziom zostawcie oglądanie filmów po prostu, bez zastanawiania się czy to być może nie jest za mało ambitne kino. ;)

Film na poziomie pamiętników pozytywnego myślenia

powiedziała osoba, która Cloverfield Lane 10 ocenila na 7 :D

W tym sporze to ty wydajesz się na przegranej pozycji panie zielona mila nietykalni chłopiec w pasiastej koszuli. Innymi słowy nie dogadamy się za życia na płaszczyźnie filmowej. Jesteś typem człowieka który oceni Lake Tahoe czy Los Muertos 1/10. Bez odbioru :D

chciałam tylko zauważyć, że Twój przedmówca nigdzie nie zaznaczył, że miałabyś nie być kobietą :x
Ja akurat lubię i Cloverfield Lane 10 i Zieloną milę, czy to już się zalicza do rozdwojenia jaźni? :<

panie Zielona Mila.. to do kobiety? wiem co pisze.. ;p przeczytaj co napisalam tez o tych filmach i dlaczego tak napisalam :P

Poradnik pozytywnego myślenia.

Śmieszni? Każdy ma swoją opinię. Według mnie ten film jest naprawdę żałosny (a nie uważam się za wymagającego widza, film po prostu musi jakkolwiek poruszyć) - producent zebrał masę znanych aktorów, ale nawet oni nie uratowali tak słabego scenariusza. Szkoda, bo zapowiadał się nieźle.

ten film w moim odczuciu nie miał być ambitny - miał być prawdziwy i taki jest
Smutne, że zwykłych ludzi nie jest już w stanie poruszyć zwykła historia :(
Brak wrażliwości dla ludzkiego cierpienia jest dołujący

prawdziwe jest cierpienie po stracie dziecka i tylko to
a takich filmow o takiej tematyce jest od cholery

czy moze prawdziwa tez jest wg Ciebie intryga uknuta przez jego "przyjaciół"?
lub tak szybkie wybaczenie calej tej intrygi?

film wyciskacz lez, po prostu i ludzie sie lapia lub sie na to nie lapia
ja osobiscie wole subtelne pokazanie dramatu ludzi
bez tej calej otoczki glupiej i malo prawdopodobnej
to odnosnie slow Twoich "prawdziwy film"

To jest baśń osadzona we współczesnych realiach.

ręcyma i nogyma się podpisuję.

Zgadzam się z Tobą, film jest głupi, dawno takiego badziewia nie oglądałem, szkoda więcej pisać. Wystawiłem 4 gwiazdki, choć to chyba i tak o dwie za dużo.

Tak właściwie to on do końca nie dowiedział się o "intrydze". Wybaczył im jedynie, że wynajęli kogoś żeby go śledził i nagrał

bo ten film sam w sobie miał być irracjonalny wiesz ? I poza tym, że dotyczy poważnych i trudnych spraw to jednak finalnie okazuje się baśnią osadzoną w dzisiejszych realiach życiowych. Przede wszystkim jest to film dla dojrzałego hetero widza. Człowiek młody, homoseksualny lub taki bez wpojonych wartości rodzinnych i życiowych ma jak najbardziej prawo tego filmu nie zrozumieć.

Widziałam wczoraj. Film jest z kategorii "do luźnego obejrzenia". Pierwsza połowa po prostu nudna, potem leciutko się poprawia. Ogólnie jest dla niewymagającego widza. Niczym nie zaskakuje, u mnie nie wywołał większych emocji. Gra aktorska przeciętna, scenariusz mocno banalny, cała historia nieskomplikowana. Ani ziębi, ani parzy. Można obejrzeć w luźny wieczór. Wiele osób po seansie było bardzo wzruszonych (doprawdy nie wiem, czym) :)

bo ci ludzie nie głosowali na film tylko na Smitha którego nienawidzą bo skrytykował on Oscary za rasizm

nie on tylko jego żona :v ale fakt, teraz mu się dostaje.

Film słaby. Słabe "efekty" załzawionych oczu (czerwone białka pod koniec filmu i tą woda w oczach niczym plastik fantastik). Kilkukrotnie puszczanie te same kadry. Nuda! Serio. Najciekawsze do obejrzenia to z 7x puścili domino zbudowane piętrowo. Z czego3x powtórki kadrów :) nuda nuda kicz. Lepsze filmy robią Polacy na YT.

haha, Smith grał pyskiem bernardyna, nudne to było do bólu

Mnie tam akurat bardziej podobała się rola Helen Mirren:)

Postać Helen Mirren najlepsza w całym filmie jak dla mnie :D Brigitte zagrana jest niemal doskonale jak wszystkie postacie grane przez Helen. Przyznam się to ze względu na Mirren obejrzałam ten film i się nie zawiodłam jest super. Z przesłaniem do widza, nalezy się w ten film wczuć, a przynajmniej zrozumieć troche bohatera

Oczywiscie duzo w nim bajkowych momentow ale jak sie go nie potraktuje na serio to jest to calkiem solidny produkt z mądrym przesłaniem ze nie liczy sie tylko cel ale sama podróż oraz kto bedzie u naszego boku,

Trzeba być człowiekiem kompletnie pozbawionym życia aby kierować się opiniami innych ludzi jeśli chodzi o filmy. Kwestia gustu, mnie przekonuje samym pomysłem, dość kiczowato łatwo zrealizowano plan ale ogólną ocenę pozostawiam dobrą.

ja napewno obejrze jak tylko wyjdzie na bluray bo w kinie juz nie graja przynajmniej u mnie. Obejrze chociazby dla kate winslet ktora uwielbiam i ogladalem kazdy jej film :)

dej se spokoj z blurejem. film jest na cda.

ja z ciekawości oglądam te co mają ocenę 1-3, a co do tego filmu to oglądałem przez 3 dni na raty 3x33min, jakoś ogóle do mnie nie przemawiają tego typu "produkcje", i to też mi się straaaaaaaaaaasznie ciężko oglądało :)

A ja obejrzalam w kinie i mi sie podobal. Srednia na Imdb to 6.7, wiec calkiem niezle jak na film zmiazdzony przez krytykow.

Nie powiem, ze Collateral Beauty to mega film, ale kierowanie się oceną krytyków z RT to głupota. Niespełna 150 ocen krytyków, najwidoczniej geniuszy dostrzegających w każdym filmie dodatkowy wymiar, którego przeciętny człowiek nie jest w stanie wychwycić, co? Obok blisko 19k ocen użytkowników, czyli normalnej widowni, która nie musi się silić na wypisywanie mniej lub bardziej kontrowersyjnych bzdur w internecie żeby się utrzymać, której średnia ocena to 7.5/10. Dla mnie powoływanie się na oceny tych mega krytyków z RT jest jak powoływanie się na jacykowa w kwestiach mody męskiej...debilne.

Ta, i 89% dla filmu Elle o degeneracji. Tak niska ocena krytyków tylko zachęciła mnie do obejrzenia tego filmu.. i nie żałuję.
Domyślam się co Ci "krytycy" sądzą o uznanych baśniach i moralitetach tworzących to co dobre w naszej kulturze, a co o sztukach gdzie sra się na deski.

Jak ty to teraz biedaczku przeżyjesz ;-(

Rotten lubi podważać swoje kompetencje taką recenzja i ocena i tym razem się udało

A dla mnie to zawsze było bez sensu, takie "opiniowanie" przez pryzmat filmwebu, rottentomatoes etc.
Jest wiele filmów, których naprawdę nie mogę znieść, a na RT dostają po 80-90%.
Z drugiej strony są filmy przeze mnie uwielbiane, trafiające w jakąś moją czułą strunę, a RT uznaje je za przysłowiowy shit.
Nie powinno być ważniejsze to, czy się film podoba? ;)
Dlatego - mimo że według krytyków Ukryte Piękno to jednak shit - oceniam na mocne 7. Mnie się podobało.

czy slaby? Po prostu przeciętny, neutralny do obejrzenia z rodziną w święta

Ale Wy ludzie macie problemy... Film "zmasakrowany" przez zachodnich krytyków, to - ups - nikomu nie może się podobać, bo został ZMASAKROWANY. I nie daj Bóg ktoś faktycznie polubi ten KICZ i TANDETĘ.
I jeszcze te pechowe 13% pozytywnych opinii... tragedia, niech lepiej nikt nie ogląda, bo szajs, syf i kompletna nędza.
Czy dotrze do niektórych, że są na świecie te jednostki, które mają w dupie, co powiedzą zachodni, wschodni albo marsjańscy krytycy?
Mnie się z kolei film podobał, kropeczka.

PS. Weźcie wyjmijcie co poniektórzy patyki z tyłka, każdy ma prawo do filmów lubienia i filmów nielubienia, nie ma żadnej potrzeby, żeby być przy tym niegrzecznym.

Według mnie to w żadnym wypadu to nie jest zły film, fakt naciągany ale jest w nim jakaś oryginalność i naprawdę ogląda się go przyjemnie, nie jest to poważne kino, tylko pełna uroku i ciepła historia która mogłaby zamiast Kevina lecieć na wigilie. Zastrzeżenie można mieć jedynie do roli Keiry Knightley, można było się spodziewać, że film się nie spodoba bo jest za lekki, nie ma w nim żadnych wydumanych scen ani ciężkiej fabuły.

"nie jest to poważne kino..."

Absolutnie nie jest. To produkt filmopodobny.

Ja na całe szczęście nie sugeruje się tym co piszą zachodni krytycy, wschodni, nawet rodzimi. Film jest komercyjny i ma na siebie zarobić, szczególnie przy takiej obsadzie:) i brałem to pod uwagę przy oglądaniu.

niestety, film TRAGICZNY - jest dokładnie tak, jak napisałeś. Nie da się tego filmu oglądać z przyjemnością oglądania złych produkcji - jest po protu okropny. Banalne postacie, kiczowate dialogi, sztuczne emocje i scenariusz widmo. Ilość idiotyzmów i kretyńskich zabiegów fabularnych jest tak duża, że nie ma sensu ich nawet wypisywać. Można Ukryte Piękno krytykować praktycznie klatka po klatce ;-) ocena na filmwebie mnie zmyliła, jeden z najbardziej irytujących rzeczy jakie oglądałem.

Przykre, ale prawdziwe. Po seansie czułem się jakbym worki nosił.

True .Oglądam obecnie filmy z rankingu top 500 i ile ckliwych,wyciskających łzy, pretensjonalnych gniotów, jest w najlepszej 500 to się w pale nie mieści

Zachodni krytycy... hm... i wszystko jasne.

wg mnie rzeczywiście nie wszystko się tutaj udało, kilka rzeczy jest mocno chybionych, ale ogólnie nie jest to aż tak zły film jak go krytycy malują...no ale rozumiem skąd się ta fala hejtu bierze, kiedy film ma taką obsadę to można oczekiwać oskarów i innych cudów, więc kiedy ich nie ma to rozczarowanie jest dużo większe, podejrzewam że jakiś uznany krytyk wystawił niską ocenę, więc reszta jak stado baranów też postanowiła zrobić tak samo i poszło jak kula śniegowa...
w każdym razie filmweb też ma swoich krytyków, którzy mieszają każdy film z błotem, ale ocena filmwebu, o której ty mówisz to kumulacja ocen tysięcy użytkowników, a nie kilku krytyków, a mówienie ludziom co mają lubić, a czego mają nie lubić jest raczej śmieszne, i śmieszny jest ktoś kto nie ma własnego zdania, albo ma i boi się go wyrazić

od siebie polecam mieć wy****ne na opinie krytyków, wtedy naprawdę będziecie w życiu szczęśliwsi, krytycy są jak tacy pesymistyczni znajomi, co nic im się nie podoba, a szklanka jest zawsze do połowy pusta, więc łażą za tobą i psują humor póki się ich nie kopnie w siedzenie żeby się...oddalili w pośpiechu